|
W ruinach dawnego bytu... |
|
Autor |
Wiadomość |
|
Ryan Tlover
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 21:04, 03 Kwi 2012 Temat postu: W ruinach dawnego bytu... |
|
|
Motto:
"Perhaps one day, sometime in the future, without
any reason, without warning you will feel lonely.
Then think of me. And I will come in a dream" - Mały Książe
"Być może, któregoś dnia, kiedyś w przyszłości..."
Był chłodny wiosenny wieczór kiedy Ryana Tlovera ukuło coś w serce. Ból był głęboki i niedotrzymania. Bohater usiadł na ziemi i zamknął oczy.
Oczyma wyobraźni zobaczył stary budynek. Mury, które kiedyś były jego domem. Domem, który porzucił, ale który kochał i zawsze z chęcią do niego wracał.
"...bez żadnego powodu..."
Ból minął. Tlover otworzył oczy i spojrzał w górę:
- To były czasy... - pomyślał w chwili zadumy.
Nie zastanawiając się ani chwili przeniósł się do Hogwartu. To co zobaczył powaliło go z nóg. Po szkole nie było praktycznie ani śladu. W pierwszej chwili nauczyciel bardzo się zmartwił. Ale potem zaczął się śmiać. Przypominał sobie stare dobre czasy.
Był pierwszym zatrudnionym tu nauczycielem przez dwie pierwsze szalone dyrektorki. Został nauczycielem wróżbiarstwa:
- Po jaką cholerę wybrałem wróżbiarstwo - zaśmiał się Ryan - przecież nawet się na tym nie znam.
Z zawodu był nauczycielem Historii Magii. Przybył tu, bo wyrzucono go z poprzedniej szkoły za jak to określili "dziwne metody nauki oraz niski poziom merytoryczny lekcji" (w każdym razie jakoś tak to się zwało). Po jakimś czasie w szkole zrobiło się trochę tłoczno. Tlover czuł się w swoim żywiole. Został nawet opiekunem Puchonów. W chwili rozmarzenia próbował policzyć ile butelek ognistej obalił razem z swoimi podopiecznymi. Zabrakło mu palców. W swojej dość długiej historii w tym świecie został nawet Ministrem Magii. Było to jednym z gwoździ do trumny do dłuższego odejścia, bo garnitur i ciasny krawat to zdecydowanie nie jego atrybuty. Pamięta do dziś każdą kłótnie, ale przede wszystkim pamięta te uśmiechy.
Właśnie teraz przypomniał sobie również gabinet psychologa, który prowadził. Były trzy główne powody odwiedzin psychologa w Hogwarcie:
1. Choroba psychiczna
2. Żeby się pośmiać
3. Bo trza się napić (najczęstsza)
"...bez ostrzeżenia poczujesz się samotny."
Zmieniała się dyrekcja, zmieniali się uczniowie, zmieniał się także zapał nauczyciela. Często pojawiał się, znikał i znów wracał. Taki już jest. Nie mógł usiedzieć na jednym miejscu. Ryan to taki dziwny gość, że czasem w tłumie ludzi czuje się samotny. Jest nieźle powalonym na mózg dziwakiem. Nawet nie orientuje się co łączy gawrona i sekretarzyk (aluzja do Alicji w Krainie Czarów). Szuka swojej Hakuny mataty, swojej Ohany (po hawajsku do znaczy rodzina). Czasem potrzebuje pobyć sam. Dziwne jest to, że nie radził sobie ze sobą, a pomagał innym [nawet z niezłym skutkiem (współczynnik samobójstw za jego czasów był zbliżony do zera)]. Tlover kochał to miejsce.
"Wtedy pomyśl o mnie..."
Po chwili zadumy dawny Minister Magii pomyślał sobie o dzisiejszych szkołach magii. Są przepełnione różnymi gadżetami (pewnie dlatego nie mógł ich odnaleźć). Kiedyś wystarczało tylko jedno. Wyobraźnia i świat stawał się lepszy. Prawie tak samo fajny jak po butelce ognistej.
"Bo my ciągle szukamy Domu i nie możemy go znaleźć, więc pomyślałem sobie, że jeżeli zaczniemy szukać Dołka, to wtedy na pewno go nie znajdziemy. I to jest Dobra Myśl, bo może wtedy znajdziemy coś, czego wcale nie szukamy, i może to będzie właśnie to, czego naprawdę szukamy." - Kubuś Puchatek
Przypomniał sobie te słowa misia o małym rozumku. Wiedział co ma zrobić. Musi poszukać dołka i zbudować na min nową, starą szkołę.
Tak się akurat składało, że to co miał przed oczami to niezły dół. Wziął się więc za budowanie szkoły. Nieważne, że miał mało miejsca, że dostępny był bardzo ograniczony teren, ale ograniczony teren jest lepszy od jego braku, bo jest. Zaczął szukać jakiś desek na prowizoryczną budowlę...
Historia zaczyna się znowu...
Lecz co będzie dalej zależy od ciebie...
"...A ja przyjdę we śnie."
P.S. Ktoś kiedyś może zastanawiać się dlaczego to zrobiłem? Po co zacząłem otwierać zamkniętą już księgę?
ODP. Czasem trzeba sobie przypomnieć stare rzeczy, które były dobre, bo nie rozpoznamy ich nawet wtedy, kiedy się o nie potkniemy.
I być może nikt mi nie odpisze. Nikt nie podejmie historii. Mówi się trudno przynajmniej spróbowałem... "Szara naga jama. I to mi wystarczy".
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Ryan Tlover dnia Wto 21:15, 03 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Julie Aras
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:01, 15 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać.
– Walt Disney. |
...mówili, że jak się czegoś chce, to zawsze to osiągnie. Ale nie wspomnieli, że niektóre rzeczy mogą być wręcz nieosiągalne. "Co z tego" myślała i starała się coś wybudować, nowy Hogwart, zapisać gdzieś wszystkie wspomnienia, żeby potem, na wypadek Obliviate, móc wszystko sobie przypomnieć. Kristine myślała, że z Dziką Mafią umie wszystko. I owszem, wiele się udawało, ale z biegiem czasu okazywało się, że to jednak nie do końca tak działa. A potem spróbowała jeszcze raz, ze swoją siostrą i wtedy coś wyrosło. Hogwart, zupełnie nowy, niż ten w którym spędziła początek swojej nauki był... może nie lepszy, ale z pewnością inny. I Kristine go pokochała, tak samo jak wiele czarodziejów, którzy do niego przybyli.
I tak czasem wracała na te ruiny starej szkoły, gdzie nie było już prawie nic, jedynie wspomnienia. Lubiła przesiadywać nad wyschniętym jeziorem z którego już dawno uciekły wszystkie magiczne stworzenia, bo wtedy tak dokładnie potrafiła odtwarzać sobie wszystko, co kiedyś działo się w jego okolicy. Pod nosem nuciła piosenkę:
Jeszcze Mafia nie zginęła
póki my żyjemy
Co nam Admin pozabierał
Jajkiem odbierzemy
Marsz marsz Andruski
Z ziemi mugolskiej do śmietnika!
Za Mafii przewodem
Złączmy się z kasztanem
Przejdziem Dziką Wisłę
przejdziem Błonia
Będziemy Mafią Dziką
Pewien Yeti nam powiedział jak zwyciężyć mamy
Marsz marsz Andruski
Z ziemi mugolskiej do śmietnika!
Za Mafii przewodem
Złączmy się z kasztanem
Jak Weasleyowie do fortuny
Po swoich wygłupach,
Do Hogwartu rozwalania
Wrócim się przez bana.
Marsz marsz Andruski
Z ziemi mugolskiej do śmietnika!
Za Mafii przewodem
Złączmy się z kasztanem
Już tam Chrisik do swej Mistral
Mówi zapłakany:
Słuchaj tutaj, już niedługo
Piekło rozpętają
Marsz marsz Andruski
Z ziemi mugolskiej do śmietnika!
Za Mafii przewodem
Złączmy się z kasztanem
Piosenka mówiła, żeby się nie poddawać, ale doskonale wiedziała, że już nigdy nie będzie Hogwartu takiego jak tutaj, tej samej atmosfery, najdziwniejszych przygód, jakie mogła sobie wyobrazić. Niektórzy, słysząc jej myśli z pewnością od razu by im zaprzeczyli. Ale czy nie taka była prawda? Żeby stworzyć to, co kiedyś, nie były potrzebne chęci jakiś trzech czy czterech osób, tu chodziło o coś więcej. O ludzi, wszystkich ludzi, którzy kiedyś żyli w zamku i w jakiś sposób wpływali na to, co się w nim działo, bez względu na to jacy by nie byli. Lubiani czy nie, weseli, smutni, wredni, zwariowani - każdy był częścią tego społeczeństwa.
Dlatego wystarczało jej to, co miała i nawet nie oczekiwała więcej.
Cytat: Pamiętasz ten moment, kiedy jako dziecko, w wieku koło siedmiu lat, malujesz obrazek i niebo to niebieski pasek u góry kartki? I wtedy przychodzi ten moment rozczarowania, kiedy nauczyciel mówi ci, że tak naprawdę niebo zajmuje cała wolną przestrzeń na rysunku. I to jest ta chwila, kiedy życie zaczyna być coraz bardziej skomplikowane i nieco nudniejsze, ponieważ zamalowywanie kartki na niebiesko jest raczej nużącym zajęciem.
– Alan Rickman |
Nic już nie było tak łatwe jak kiedyś.
Wiesz Ryan, ja naprawdę bardzo bym chciała, żeby zakończenie było inne, tyle, że nie potrafię wyobrazić sobie szczęśliwego... bo tak jak napisałam, nie ma już ludzi, którzy byli kiedyś, dlatego nikt nie stworzy dawnego Hogwartu. (a nie powiesz, że nie próbowaliśmy; i żeby to tylko jeden raz!)
Zresztą... tyle ich teraz jest! Mało kto będzie zainteresowany nową wersją, bez względu na to, jak bardzo oryginalny miałoby on nie być. I mamy też Czarodziejów. Nie są idealni, ja wiem, ale... sam przecież napisałeś, że lepiej mieć coś niż nie mieć nic.
Dlatego tak to wygląda z mojej strony. Może ktoś inny też się wypowie, może będzie miał inne zdanie. Ja najwięcej co mogę robić to wspominać.
Cytat: Marzeniami żyłem jak król.
– R. Riedel. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Julie Aras dnia Pią 15:03, 15 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hypatia
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ze snów :)...
|
Wysłany: Śro 19:10, 22 Sie 2012 Temat postu: No piękny, klimatyczny post, Ryan! Widzę, że nie tylko Kim |
|
|
tu takie pisała... szkoda, że ktoś wykasował poprzednie wpisy, trochę gorzkiej prawdy przydałoby się bardzo, ale ktoś ją skrzętnie ukrywa...Kiedyś, kiedyś założę własny hogwart, z kompetentnymi nauczycielami, uczniami znającymi fabułę HP, uczciwym liczeniem punktów , na pewno bez czarnej magii (Ap!), Ślizgonek-aurorek (sic!Jess) etc....no i nikt nie będzie się pod nikogo podszywał ani kradłł pomysłów (np.magiczna kuchnia, "czarodziejka") Ale forum fajne:)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hypatia dnia Czw 13:32, 23 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
jess point
Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:46, 30 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Powodzenia, Hypatio
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Violet Wolff
Dołączył: 17 Wrz 2009
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Norwegia
|
Wysłany: Czw 10:55, 30 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Życzę powodzenia w zakładaniu własnego Hogwartu, by przetrwał wśród rosnącej lawiny potterowskich for!
Takie sprawy jak uczenie Czarnej Magii, którą się zajmowałam, myślę, że są kwestią indywidualną, zależną od sytuacji w jakiej znajduje się Hogwart na danym forum. Jako, że tutaj dyrektorem od dawna nie był Dumbledore, dlaczegoż więc nowy rządzący miałby nie zezwalać na przedmioty jakie uważał za słuszne? Ot, alternatywna wersja, Hogwart po swojemu, inny dyrektor, inne zasady. Myślę, że nie ma co tego wypominać.
Natomiast uczepienia się faktu, iż Ślizgonka była aurorem absolutnie nie rozumiem. Slytherin pielęgnował spryt i przebiegłość, nie zło i dążenie do zagłady. Nieładnie tak patrzeć na cały dom przez pryzmat Voldemorta i jego bandy. Skoro w prawym Gryffindorze mógł być podły Ślizgogon, to dlaczego w nikczemnych Zielonych nie mogłaby znaleźć się dobra, acz sprytna dziewczyna, która postanowiła po latach być Aurorem? Trochę więcej otwarcia na świat!
Post został pochwalony 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julie Aras
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:02, 30 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
boże, hypatia, my tutaj sobie z rynem pięknie wspominamy, piszemy wręcz opowiadanie! a ty wdzierasz się ze swoim postem, po raz któryś obrażając użytkowników hogwartu (jeśli już tak bardzo ci na tym zależy, nie mogłaś napisać w innym temacie?)
to śmieszne, że po takim czasie, wciąż wypominasz błędy, bo ja (jak i wiele innych osób), wspominam hogwart z sentymentem! błędy też były jego częścią (chociaż to co wymieniłaś, jak już napisała powyżej Violet, na pewno nimi nie było <ok>), bo nic nie może być idealne
powiem wręcz, że gdyby nie one, nigdy nie byłoby tu tak fajnie : )
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Julie Aras dnia Czw 11:04, 30 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hypatia
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ze snów :)...
|
Wysłany: Czw 17:18, 15 Lis 2012 Temat postu: Nikogo mie obrażam |
|
|
to a. Naucz się czzytać, bo forum ma w nazwie "hogwart", a nie "własna werrsja hogwartu". Więc przekręcanie świata Pani Rowling jest błędem. Ale spodziewałam się podobnych reakcji. Nie od dziś przykra prawda uwiera.To b. A kradzież pomysłów i podszywania, wymazywania, szykanowania to c. "Opowiadań" też Was nauczyła na tym forum Kim i wstyd przypominać, co ją wtedy spotykało. To d.No cóż. Pa.
P.S.Ap vel Violet nieładnie tak wmawiać komuś poglądów, których nigdy nie głosił. A jeśli pytasz, dlaczego Ślizgoni są często postrzegani przez pryzmat Śmierciożerców, odpowiedź znajdziesz w serii o HP i historii Hogwartu. A dodatkowo np. na tym forum wyczyny Ślizgonek pomagają" w utrwalaniu takiego postrzegania tego domu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hypatia dnia Czw 15:37, 22 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ryan Tlover
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 23:25, 26 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Cytat: "A może by tak jeszcze raz?
Już chyba na to nie stać nas..." |
Post ten zaczynam pisać niedługo po tym jak wracając z próby pociągiem znajduję informację, że równo 20 lat temu odbyła się premiera pierwszej książki, o chłopu, który przeżył i jakoś tam mnie wzięło na to, żeby tu wejść.
Mój ostatni wpis był z przed 5 lat - szmat czasu - 1/4 istnienia świata Harry'ego Pottera.
Przeczytałem jeszcze raz wszystko co było tu do przeczytania i dopiero teraz zrozumiałem co tu tak na prawdę się wydarzyło.
Z tego powodu, że to zrozumiałem chciałbym Wam bardzo mocno podziękować za to co tutaj się wydarzyło, za ten czas, który był dla mnie magiczny.
Cytat: Uwierz w magię, to takie proste |
Kiedyś, gdzieś w internetach odnalazłem taką sekwencję, a dziś zrozumiałem, że to wyście tą magią byli, a wierząc w Was wierzyłem w nomen omen Magię.
Ostanie posty nie napawają optymizmem, szczególnie "zagubionych wędrowców", ale chyba tak musiało być, bo jeśli komuś zależy to walczy, jak myśmy wtedy walczyli.
Chyba dobrze się stało jak się stało, bo dzięki temu zostaliście już na zawsze w moim sercu.
Fenomenalne było to, że myśmy znali się w ogóle nie znając. Stworzyliśmy tu własny świat, w którym kochaliśmy, bawiliśmy się, tańczyliśmy i robiliśmy setki kompletnie nieprawdopodobnych rzeczy.
Kończąc chcę Wam życzyć kimkolwiek jesteście, czy byliście częścią tego świata czy też nie, byście się bali bać, byście czuli co to zobaczy oddychać pełną piersią, a jeśli kiedykolwiek będziecie czuli się źle, że otaczający świat Was przytłacza to wiedzcie, że to minie, jak wszystko .
Tak, to były piękne dni....
P.S. Wybaczcie jeśli w poście są jakieś błędy, ale specjalnie nie chciałem wracać do tego co powyżej, bo to już przeszłość. Fantastyczna, ale jednak przeszłość.
A na koniec wiedzcie, że nawet jeśli:
Cytat: - Czy to prawda, że podniosłeś głos na profesor Umbridge?
- Tak.
- I że zarzuciłeś jej kłamstwo?
- Tak.
- I powiedziałeś jej, że Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać powrócił?
- Tak.
Profesor McGonagall usiadła za biurkiem i spojrzała na niego srogo. Potem powiedziała:
- Weź sobie ciasteczko, Potter. |
P.S.S.S. Nie wiem dlaczego lubię ten cytat.
P.S.S.S.S. Tak, wiem że brakuje P.S.S., ale może właśnie to jest miejsc na to twój wpis?
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|